Uwodziciel – wywiad
Z czym kojarzy Ci się określenie uwodziciel? Czy wyobrażasz sobie faceta o olbrzymim wdzięku do którego lgną kobiety? A może kogoś kto używa sztuczek, żeby włamywać się do serc swoich kolejnych ofiar? Czy to postać pozytywna, czy negatywna?
Do uwodzenia i uwodzicieli lepią się różne skojarzenia. I nie ma się co dziwić. Miłośnicy kobiet posiadają różną od siebie mentalność. Istnieją mężczyźni pokroju Kalibabki, którzy oślepiają damy swoim blaskiem po to, aby je wykorzystać, obiecać im złotych góry, a na koniec je rozczarować.
Istnieją także mężczyźni z ogromną klasą, którzy mają wyłącznie czyste intencje wobec kobiet, a te są szczęśliwe, że mogą się nimi przyjaźnić.
Najlepszy Uwodziciel
W moim życiu nie poznałem wielu mężczyzn, którzy wywarliby na mnie wrażenie swoimi poczynaniami względem kobiet. Było ich kilku, a większość z nich miała naturalny dryg do płci przeciwnej. Lecz naturale na ogół są uwodzicielami, którzy są dobrzy w jakimś zakresie/sytuacjach, lecz bywają bezradni w innych płaszczyznach podrywu.
Z tego powodu biłem im brawo, gdy Ci czynili swoje rzemiosło w sprzyjających dla nich warunkach, lecz widziałem ich jako bezradnych chłopców, gdy “pomieszano im karty”.
Jest jeden człowiek, który robił wrażenie na każdym. Jeden uwodziciel, który w relacjach z kobietami był zawsze dla mnie kimś takim jak Conor McGregor w MMA. Przede wszystkim dlatego, że nie istniały dla niego wymówki i granice. Nie znam nikogo kto miał tak złamany program społeczny i robił takie grube akcje.
Dodatkowo jest to facet o niesamowitej osobowości, zaradności. Jest uczciwy wobec kobiet i daje im mnóstwo ciepła. A one go kochają. W mojej książce Odkryte Karty uwodziciel ten występuje jako “Marek z Austrii”. Jego przykład pokazuje, że można być uwodzicielem i rozdawać przy tym dobro.
Cieszę się ogromnie z tego przywileju, że miałem okazję przeprowadzić z Markiem wywiad dotyczący kobiet i uwodzenia.
Wywiad
– od kiedy zauważyłeś większe zainteresowanie kobietami, niż u innych mężczyzn? Wychodzę z założenia, że takie jest.
– Ja wiem, czy jest takie? Czy jest większe, niż u innych? Ja bym pomyślał, że ja z tym coś robię. Chyba wszyscy faceci są zainteresowani kobietami. Jednak nie wszyscy mają dryg do tego. W sensie, może odwagę, albo taką siłę przebicia.
To tak samo jak w życiu. Są ludzie, którzy dużo marzą, ale nic z tym nie robią. Nie podejmują działania w tym zakresie. Ja lubię mówić kobietom, że ja wierzę w to, że jak się czegoś pragnie to należy po to sięgnąć. I to jest ta różnica.
-a co byś powiedział facetom, którzy powiedzieliby, że z wieloma kobietami to jest nieładnie. Po prostu trzeba znaleźć sobie jedną.
-ja myślę, że to są tylko wymówki. To tak samo jak ludzie mówią, że pieniądze szczęścia nie dają: “po co mi pieniądze? Mi chodzi o to, żeby być w życiu szczęśliwym”.
Podobnie jest z kobietami. Jak ktoś nie może zrealizować swoich pragnień to mówi, że on nie ma tych pragnień. To są takie usprawiedliwienia. W rzeczywistości każdy ma swoje żądze i jakieś fantazje. Nie każdy jednak ma tyle odwagi i siły przebicia. Albo może wiary w siebie, żeby móc je realizować.
– czy zmieniło się coś u Ciebie od czasów, gdy kilkanaście lat temu podrywałeś kobiety? Czy doświadczenie coś zmieniło w postrzeganiu kobiet?
– zmieniło w sensie zrozumienia tych mechanizmów. Przyszła jeszcze większa naturalność w obcowaniu z kobietami. Mówi się, że nie można zrozumieć kobiet, ale ja myślę, że one w zasadzie są istotami biologicznymi. Mają bardzo proste potrzeby i wymagania, czy nawet fantazje i myślę, że to nie jest tak, że kobiety się mocno od siebie różnią. Tak samo jak mężczyźni. Myślę, że jak się to pozna to jest o wiele łatwiej komunikować się i współgrać z osobą po drugiej stronie.
– czyli doświadczenie się zwiększyło…
– no, ale w kwestii podejścia takiego emocjonalnego to myślę, że się nie zmieniło. Mam pewien sposób patrzenia, czy percypowania kobiet, który zawsze miałem i on się nie zmienił. Może bardziej się wyrafinował.
Co motywuje uwodzicieli?
– a co najbardziej pociąga Cię w kobietach?
– ich kobiecość. Może niektórzy powiedzą, że to jest jakieś traktowanie kobiet przedmiotowo, ale dla mnie kobiety są pięknymi stworzeniami. Może i głupio powiedzieć, że bawię się nimi. Nie bawię się nimi, ale bawię się z nimi. Są po prostu pięknymi towarzyszkami do pląsów, do rozkoszowania się życiem. Mogą życie osłodzić, upiększyć i sprawić, że jest o wiele bardziej przyjemne. No nie ma co ukrywać.
– jeżeli zaczepiasz kobiety to są one określonego stylu?
– ja myślę, że są kobiety, które jakoś nie pociągają mnie, ale nie mam jakiegoś określonego, konkretnego typu. Ja myślę, że w każdym typie urody są po prostu te najpiękniejsze egzemplarze, które mnie pociągają.
–nawet jakby była metalówą?
– no właśnie, mówię, że są pewnie jakieś typy kobiet, które nie przejdą. Myślę, że jak jest kobieta wulgarna, brudna, zapita, ma skrzeczący zapity głos to nie zagra.
– nawet jak jest bardzo ładna?
– z jednej strony są kobiety, które mnie nie pociągają. Są dla mnie neutralne. Nie patrzę na nie w kategoriach damsko-męskich. Z drugiej strony są kobiety, które może mi się nie podobają fizycznie, ale coś mnie w nich pociąga. I są też kobiety, które są przepiękne. Bardzo mi się podobają, ale mnie w jakiś sposób denerwują, lub nie czuje się przy nich przyjemnie.
Nie jest tak, że ja nie potrafię odmówić kobiecie. Ona może być najpiękniejsza i najseksowniejsza, ale jak mi coś w niej nie pasuje to może stanąć na głowie i mnie nie uwiedzie. Ja mam po prostu pewne wymagania co do płci przeciwnej, jeśli chodzi o ich zachowanie. Ja bym to nawet nie nazwał zachowaniem, ale zrozumieniem świata. Albo zrozumieniem relacji damsko-męskich. Nie lubię jak np. kobieta gra, ukrywa swoje emocje, uczucia itd. To mnie to wtedy nie kręci.
– wtedy się oddalasz
– tak
Fenomen wielkości uwodziciela
-co jest sekretem tego, że kobiety gorączkowo przekładają obowiązki, żeby się z Tobą spotkać? Ja znam wielu facetów ze światka pick- up i nie tylko. U nich są w tym jakieś granice. U Ciebie to wykracza poza te granice. Jakby kojarzysz mi się z taką osobą dla, której kobiety robią wciąż wyjątki. Magiczny uprzywilejowany uwodziciel. Co jest tego powodem?
-myślę, że nie tylko kobiety. Wszyscy tak robią. Zakładam, że po prostu wiedzą, że warto. Ja nie muszę tego w jakiś sposób wymuszać. Nie stosuję też żadnych trików w tym zakresie tylko mówię jak jest. Informuję, że jestem wtedy i wtedy i, że możemy się spotkać.
– wiedzą, że warto, ale co jest ta wartością? Co ma tę cenę dla nich?
– z jednej strony są to pewnie też sprawy seksualne, ale to nie jest na pewno sto procent. Druga rzecz, myślę, że potrafię dać kobiecie bardzo dobre emocje jeśli jesteśmy razem. Kobiety uwielbiają to uczucie.
– czyli masz do nich odpowiednie podejście?
– ja też kobiety noszę na rękach. Uważam, że zasadniczo relacje damsko męskie polegają na sprawianiu sobie radości, przyjemności, rozkoszy. Inaczej nie ma to sensu. Ja swoje wkładam i kobieta też się stara, żeby było jak najrozkoszniej z nią. I to jest bardzo prosty niepisany układ.
Trzeci element to jest to, że z pewnością nie jestem najbardziej nieciekawą osobą na świecie. Kobiety bardzo lubią moje opowieści, doświadczenie, inspirację, to co daje w rozmowie. Lubią się też ode mnie uczyć. Lubią kogoś kto też prowadzi, czyli, że robimy to, to i tamto. Ja nie mam tak, że muszę coś wymyślać, że pojadę z kobietą na gokarty, czy coś jej pokażę.
Mi wystarczy, że ona przyjdzie do mnie do apartamentu. Spędzimy razem wieczór i to już będzie dla niej bardzo niepowtarzalne przeżycie. Nie musimy mieć żadnych bodźców zewnętrznych do tego.
Oczywiście zdarza mi się bywać też w najróżniejszych miejscach na świecie z kobietami no to jest jasna sprawa. Może to też jest jeden z elementów mojej atrakcyjności. Może chcą mieć tę szansę zobaczenia paru zakątków świata ze mną.
– ale większości kobiet i tak nie zabierasz w te miejsca.
– ja nie sponsoruję kobiet. One za siebie płacą. W sensie za swój bilet itd. Ja po prostu tam jestem i kobieta ma możliwość spędzenia ze mną czasu.
Relacje uwodziciela
– wiem, że dużym czynnikiem motywującym kobiety jest sposób w jaki je traktujesz. I widzę to trochę tak, że ty nie masz kompromisów jak rozpoczynasz relację. Albo jest to relacja bardzo czysta, gdzie jasne jest między wami, że dajecie sobie to co najlepsze, albo nic.
Gdy zaczyna się jakieś knucie- gdzie wiele osób brnie w takie relacje- to kończysz to natychmiast. Przez to prowadzisz czyste relacje i masz dużą motywację do tego, żeby sprawiać kobietom przyjemność, bo nie masz im nic za złe.
– tak. Zdarzało mi się parę razy, że mimo iż kobieta bardzo chciała to ja nie byłem w stanie jej emocjonalnie sprawiać przyjemności. Nie czułem, że to jest osoba, której chciałbym sprawiać przyjemność. I to nie jest tak, że ja wtedy jestem brutalny, wyzywam ją itp. Nie! Tylko jej po prostu mówię: “kurczę, nie mogę Ci emocjonalnie sprawiać przyjemności no bo to czy tamto i sorry”
– “bo grasz, bo udajesz i coś robisz nie tak tak”?
– no właśnie! Albo: “udajesz”, albo: “szukasz dziury w całym”. Mam takie sytuacje, że nie raz kobiety walczą potem, chcą coś naprawiać. No ale czasem szkło jest potłuczone i jest za późno.
– jaką sytuację związaną z podrywem wspominasz najlepiej?
– nie będę tutaj konkretnych przykładów przytaczał. Zawsze doceniam pewnego typu sytuacje wbrew wszystkim innym i nie raz ciężko jest to kobiecie uzmysłowić. Trzeba jej parę historii opowiedzieć, żeby to było jasne dla kobiety, że ja doceniam tego typu sytuacje, gdzie spotykasz jakąś kobietę i jesteś nią zafascynowany.
Ona tak samo tobą. I od razu jest wszystko jasne. Nie musicie robić żadnych podchodów. To też jest w zasadzie to o czym marzą kobiety. Spotkać księcia z bajki, który porwie je na rumaku i nie ma jakiejś gry, podchodów długoterminowych itd. Tylko to jest taka sytuacja jak z filmu. Zadużyć się w kimś na umór od razu.
I ja bardzo to doceniam, a kobiety bardzo często utrzymują standardowo w mainstreamie takie pozory, że to trzeba się poznać, musi upłynąć jakiś czas itp. I, że jeśli ona za szybko się zdecyduje na stosunek to wtedy ta druga osoba jej nie szanuje. Ja tak nie mam. Ja mam wręcz odwrotnie. Uważam za plus jeśli kobieta potrafi zrobić dla mnie wyjątek.
Warsztat uwodziciela?
– co masz w głowie, gdy zbliżasz się do kobiety którą za chwilę zagadasz? I co mówisz jej, gdy ją otwierasz?
– co powiem kobiecie, którą otwieram? No tego nie powiem, bo się zaraz teksty rozprzestrzenią, ale powiem co myślę. Zasadniczo napawam się jej estetyką.
-wchłaniasz ją!
– tak, wchłaniam jej wdzięki, piękno, czy sposób poruszania się/ bycia, może zapach. Po prostu w jakiś sposób już ją konsumuję. Myślę też o tym, żeby jej w jakiś sposób uprzyjemnić dzień, sprawić jej przyjemność. Żeby dać jej coś. Jakieś fajne przeżycie, odczucie, emocje. Żeby ją po prostu w jakiś sposób nagrodzić za to kim jest.
– za to co w tobie wywołuje.
– tak, za te uczucia we mnie, czy te emocje we mnie i próbuję się już za to jakoś odwdzięczyć w tej chwili. Często jest tak, że wyobrażam sobie jak to by było widzieć orgazm w jej oczach. Albo jakby się zachowywała jak bym jej sprawiał rozkosz. Jakie odgłosy by oddawała, czy jakby się poruszała. Także tego typu rzeczy sobie wyobrażam.
– podczas rozmowy z nią?
– zanim podejdę. Nie robię tego jakoś szczególnie świadomie tylko teraz sobie to uzmysławiam. Nie powstrzymuje tych moich żądzy i myśli.
– a jak to wygląda jeśli chodzi o koncentrację na treści rozmowy z kobietą vs poddawaniu się wrażeniom jakie funduje jej kobiecość? Co ma w głowie taki skuteczny uwodziciel?
– to nie koliduje w żaden sposób, bo ja często im o tym mówię. Np: “Jak spojrzałaś na mnie to mnie przeszedł dreszcz i chciałem się odwdzięczyć. Sprawić Ci trochę radości”.
Na tyle mnie znasz, że wiesz, iż ja nie lawiruje. Kobieta musiałaby być ślepa i głucha, żeby myślała, że ja po coś innego do niej podchodzę, niż po to, żeby ją uwieść. To jest dla niej jasne, że ja ją traktuję jako kobietę i nie pytam o drogę do dworca, czy o coś innego.
– (śmiech)
– (śmiech)
– no nie wyobrażam sobie Ciebie w tej roli
– także zawsze jak rozmawiam z kobietą to jest jasne, że chodzi o nią.
– w kontekście seksualnym? No właśnie. Jest dla niej jasne, że chodzi Ci o seks, czy może mylić, że o związek? Niektórzy stosują takie podziały. Prawdziwy uwodziciel myśli inaczej.
– ja nie lubię tak tego definiować. Niektórzy pewnych relacji damsko-męskich nie nazwaliby związkami. Także to jest kwestia definicji. Większość kobiet prawdopodobnie też nie nazwałaby tego związkiem. Ja proponowałbym Twoim czytelnikom nie zamykać się w szufladkach. Być może są formy relacji damsko-męskich o których oni nie wiedzą i które w ten sposób wykluczają. A do których kobiety są absolutnie skłonne i są szczęśliwe w takich konstelacjach.
Najważniejsze cechy uwodziciela
– jakie Twoim zdaniem są trzy najważniejsze cechy, które powinien mieć facet chcący być uwielbiany przez kobiety? Może nawet nie jako uwodziciel, a jako wartościowy mężczyzna dla kobiet.
– po pierwsze musi wiedzieć czego chce. Druga rzecz, musi umieć prowadzić. I trzecia rzecz, mieć silną wolę. I dodałbym jeszcze czwartą rzecz, ale to jest takie poza konkurencją, bo to może też zależeć od stylu. Mimo tej męskiej siły, twardości i woli potrafi być ciepły i czuły. I otworzyć się na kobietę emocjonalnie. Tu nie chodzi o siłę fizyczną. Ja nie należę do specjalnie silnych fizycznie mężczyzn a mimo to, że mam jakąś siłę w sobie.
– super. Czy warto się uczyć uwodzenia, czy trzeba się z tym urodzić?
– zasadniczo każdy mężczyzna rodzi się ze wszystkim czego potrzebuje, żeby uwodzić kobiety. Uwodzenie nie jest czymś nienaturalnym. Zawsze było tak i jest, że kobiety uwodzą mężczyzn i odwrotnie. To jest chyba najbardziej naturalna rzecz w świecie. Mamy wszystkie narzędzia potrzebne do tego, żeby to robić. Natomiast często one są nieuświadomione. I po przez różne może braki kontaktu, obcowania, czy wrodzoną nieśmiałość one są nieużywane.
Wtedy są w jakiś sposób może nieskuteczne, albo ktoś jest nieudolny w stosowaniu tych narzędzi. Dlatego dobre są różnego rodzaju szkolenia. Ja miałem tak, że nigdy nie miałem problemów z kobietami. Od czasu kiedy jestem aktywny seksualnie to zawsze miałem minimum po 2-3 kobiety na raz. Ale mimo to chodziłem na różne szkolenia, bo po prostu kręciło mnie to. I chciałem być jeszcze lepszy. Chciałem zobaczyć jak inni to robią i jakie mają przemyślenia na ten temat. I także co jest możliwe.
– dziękuję Ci
– dzięki. Życzę udanego artykułu.
Podsumowanie
Marek to uwodziciel, który nie pragnie rozgłosu w związku z czym nie znajdziesz żadnych materiałów na jego temat. Polscy PUA go nawet nie znają. Może poza nielicznymi wyjątkami. Więcej o mojej znajomości z nim napisałem w książce “Odkryte Karty”
Dziękuje Ci za przeczytanie artykułu.