Dziś chciałbym poruszyć temat pewnego zjawiska, jakie ma miejsce w relacjach damsko-meskich. Nie żyje na tym świecie od 70ciu lat, żeby ocenić jak bardzo różni się podrywanie dziewczyn w dzisiejszych czasach, od uwodzenia 50 lat temu, jednak nie trudno zauważyć pewien kierunek w jakim zmierza świat relacji damsko-męskich.
Kobiety stają się coraz bardziej silne i wyrafinowane, a mężczyźni coraz słabsi i mniej pewni siebie. Coraz częściej donoszą tak opinie ekspertów i są też moje własne spostrzeżenia.
Wydaje mi się, że rocznik moich rodziców był już całkiem inny. Z opowieści starszych ludzi wysnuć można było, że kobiety byłby mniej zaradne życiowo od mężczyzn. Można było zauważyć to już w szkole, gdzie to mężczyźni dawali ściągać na lekcji, a nie odwrotnie.
Dziś kobiety wyprzedzają mężczyzn w zaradności. Już kilka lat wcześniej zauważyłem tę tendencję, gdy opisywałem męski wzór charakteru, którego kobiety rozpaczliwie poszukują. Cytat z ebooka „Jak Zdobyć dziewczynę, która ci się Podoba„:
„Przyjrzyj się młodym kobietom i młodym mężczyznom. I teraz, pomijając wyjątki, bedziesz mógł stwierdzić, że większość dziewczyn jest bardziej ambitna, niż faceci.Starają się piąć do góry, imają się różnych zajęć. Dorabiją, rozdając ulotki, stojąc przy stoiskach promocyjnych, układając towar na półkach w supermarketach, pracując na kasach albo w restauracjach jako kelnerki – byle by tylko coś robić.Po pracy, jeśli tylko środki im na to pozwalają, kończą kursy, robią prawo jazdy, rozważają przeprowadzkę do większego miasta, aby tylko być bliżej lepszego.
Faceci w ich wieku za to mieszkają z rodzicami i stosują wymówki.
Jeśli szukają pracy to na tyle idealnej, aby jej nie znaleźć, a gdy już ją znajdą to spoczywają na laurach. Po pracy spędzają czas wyłącznie na przyjemnościach i trudno im się zmusić do dodatkowego wysiłku, aby żyło im się lepiej.Spójrzmy na to jeszcze w inny sposób.Mam pełno kolegów, którzy nie posiadają żadnej pracy, mimo tego, że są świetnymi facetami i mają w sobie wszystko to, czego potrzeba, żeby coś w życiu osiągnąć. Oni wciąż mówią: „trzeba spadać w tej polski”, „trzeba założyć interes”, „trzeba coś zmienić” i nie robią nic.
Albo stosują wymówki: „nie ma pracy w kraju”, „trzeba mieć wkład na interes”, „a jaką ja Ci lepszą pracę znajdę?”, „a jak się wybiję, skoro już tylu ludzi robi to co ja?”, „trzeba mieć wtyki i pieniądze”.I co ciekawe, mam też wiele koleżanek, a choć niektóre są cholernie leniwe, to jednak prawie wszystkie z nich maja pracę, starając się jako tako realizować. Inne trzymają się przynajmniej facetów, którzy czynią ich życie lepszym. Ogólnie mówiąc, kobiety są za rozwojem.”
Gdybym dziś miał się wypowiedzieć na ten temat, moje słowa byłyby jeszcze bardziej dobitne. Oczywiście istnieją prawdziwi faceci. Ale jest ich bardzo mało. Koleżanki regularnie plączą mi w rękaw, opowiadając o kolejnych przypadkach chłopaczków, jakich zastały na randce.
I nie mam tu na myśli niekompetencji tych facetów w podrywaniu dziewczyn, ale ich niepokojące ugrzecznienie. Faceci po prostu stali się płcią uległą. Bije od nich niepewność. Dzisiejsza kobieta, nie dość, że onieśmiela faceta swoją urodą to na dodatek potrafi sobie radzić lepiej z problemami. A świadomość tego u mężczyzn, odbiera im pewność siebie.
Ostatnio natknąłem się na artykuł, którego tematyką było użalanie się prostytutek nad utratą pierwiastka męskiego ich klientów. Twierdza, że faceci są coraz mniej skorzy płacić im za seks, a coraz bardziej za możliwość poużalania się w ich towarzystwie, za podrapanie za uchem i wsparcie, czy docenienie. Czy to się dzieje na prawdę???
Wypowiedział się o tym znany seksuolog z którym dzieliłem scenę na kongresie POSU w 2008 roku.
„Zdaniem prof. Zbigniewa Izdebskiego cała ta zmiana jest właśnie dlatego, że mężczyźni jak nigdy wcześniej przeżywają dziś lęk przed kobietami. I czują się przez nie odrzucani.– Głównie z powodu coraz większej świadomości kobiet, które w relacjach seksualnych stały się bardziej wymagające, a gdy jest im źle – dają temu wyraz. Mężczyźni są tym przytłoczeni. Liczą więc, że chociaż kobieta pracująca w seksbiznesie, gdy się ją odpowiednio wynagrodzi, mężczyznę pochwali. Nawet jeśli zupełnie nie będzie za co.”
Przyznam szczerze, że nie sposób się nie zgodzić z tymi słowami. Kobiety, które poznaje, bardziej, niż kiedykolwiek w historii(mojej historii;) ) są pewne siebie seksualnie i wymagające. Mówią o seksie wprost, przedstawiają swoje oczekiwania twardo. Czasem, aż mnie to zniechęca i zwyczajnie odmawiam. Nie chcę generalizować, ale nie było wielu sytuacji w mojej przeszłości, żeby kobiety przed spotkaniem umawiały się na seks. Przychodziły np. „na film”. Jak jest dzisiaj?
Niektóre kobiety wprost się pytają, czy będzie seks jak przyjdą. Chcą po prostu wiedzieć, czy ich potrzeby zostaną zaspokojone, czy mają szukać gdzie indziej uciechy. Mnie osobiście nie podoba się ta tendencja, bo przypałem się na tym, że jak kobieta zaczyna tak ekspansywnie dopraszać się o seks to odchodzi mi ochota na nią. I często już nie wraca. Pytanie jak mają inni faceci?
Chyba jednak większość z nas chce, by podrywanie dziewczyn odbywało się po staremu. Żeby kobietę trzeba było zdobywać, żeby była niewinna i kobieca. Pomijam tu preferencje, bo sam lubię perwersje, ale nie lubię czuć desperacji od kobiet, a niepokoi mnie fakt, że większość z nich jest sfrustrowana. No, ale to już inna sprawa.
Jak sobie radzić z tymi nowoczesnymi, silnymi kobietami? Panowie! Ocknijcie się! Załóżcie spodnie.
Kobiety są złaknione jakichkolwiek przejawów męskości.
- Pewność seksualna – Nawet jeśli nie radzisz sobie z problemami życia tak jak ona, to jeśli zdobędziesz się na odważną, seksualną grę w klubie nocnym, dziewczyna wybierze Ciebie – to dla niej lepsze, niż wybrać faceta, który będzie ją o wszystko pytał. Jeśli widzisz dziewczynę ociekającą seksem, nie bój się wziąć ją za rękę i powiedzieć: „myślę, że powinniśmy się przewietrzyć”– prowadząc ja do wyjścia. Nie bój się złapać za włosy(delikatnie) dziewczynę, która jest super ubrana, bo inaczej nigdy jej nie osiągniesz. Koleżanki od zawsze żalą mi się, że marzy im się taka ostrzejsza gra. A faceci podchodzą, tańczą, pieprzą głupoty, proponują drinki- wciąż to samo.
- Większe wymagania od siebie – jeśli w rozmowie z Tobą ona się dowie, że mimo, iż masz zaległości w angielskim to nic z tym nie robisz. Jeśli masz pracę, która Cie wkurza, a nic z tym nie robisz. Jeśli masz duży brzuch, a nic z tym nie robisz etc. To może Cie zakwalifikować do słabszych jednostek. A tego byś nie chciał. Weź się za siebie. Sięgnij do cholery po swoje cele życiowe.
- Twoja rola nade wszystko – Jesteś facetem. Przestań ustalać z nią wszystko. Od pierwszej randki pozwól jej nie wiedzieć wszystkiego co zaplanowałeś. No więc właśnie – zaplanuj, gdzie pójdziecie, a nie ustalaj z nią tego po powitalnym buziaku. Traktuj ją według płci. Nawet jeśli jest dyrektorką wielkiej firmy dla Ciebie to zawsze dziewczynka! Oczywiście traktuj ją poważnie, ale jak kobietę, czyli nie bój się powiedzieć:”oj już dobrze, dobrze”, głaszcząc ja po głowie.
Panowie, zmieniajmy ten świat, bo film Sexmisja okaże się smutną przepowiednią 😉 Podrywanie dziewczyn potrafi być przyjemne i skuteczne, jedynie wtedy, gdy trzymamy się silnie swojej męskiej roli. I to akurat jest plus opisywanej tendencji. W dobie tak przestraszonej konkurencji, jeśli wykażesz męskie cechy to kobiety zasypia Cię komplementami. Pracując z moimi klientami, udało nam się doprowadzić do tego w ich życiu.
Powiem Ci coś i to całkiem poważnie – jeśli potrafisz być pewny siebie, seksualnie pewny i prowadzisz kobiety twardo to będziesz przed nimi uciekał. Mówię to dosłownie. Prawdziwi faceci są teraz na wagę złota. Jeśli zamierzasz wcielać męskie wzorce w relacjach z kobietami to kup dobry zamek do drzwi…poczujesz się jak plaster szynki e Etiopii.