Motywacja do działania to klucz bez którego trudno jest cokolwiek osiągnąć. Moją misją jest sprawić, byś dostawał od kobiet to czego chcesz. Staram się nakierowywać moimi materiałami i dostarczać regularnie wiedzę. Jednak to motywacja do działania jest katalizatorem dla wdrażania wiedzy.
Skąd bierze się motywacja?
Znam osoby, którym nie chce się wstawać z łóżka. Twierdzą oni, że nie mają po co żyć. Nic im się nie chce. Są ospali i zdemotywowani. Mam też takich znajomych, którzy jak tylko otworzą oczy to jak zaprogramowani natychmiast rzucają się w wir zajęć w drodze ku realizacji swoich celów. Nie wiem, czy byłem kiedykolwiek w takim stanie w którym nic nie miało dla mnie sensu, ale na pewno wiem jak to jest być w stanie w którym wizja przeżycia kolejnego dnia nie przyprawiała mnie o skrzydła.
Wiem też jak to jest, gdy nie mogę doczekać się żeby zacząć dzień i jestem podniecony możliwością zbliżenia mnie do spełnienia swoich marzeń. Powiem Ci jak sprawa posiadania motywacji wygląda z mojej strony.
Motywacja do działania to mocne “dlaczego”
Na przykładzie własnych obserwacji powiem Ci kiedy rodzi się motywacja do działania. Oczywiście czytałem o tym niezliczoną ilość książek i uczestniczyłem w wielu szkoleniach u najlepszych trenerów świata, ale mimo to bywałem później bez motywacji. Dlatego chcę napisać Ci coś od siebie.
To z czym się zgadzam to z twierdzeniem, że motywacja do działania bierze się z silnego DLACZEGO. Osoby, które narzekają na brak chęci do działania nie czują dość dobrze smaku nagrody dla której mają wykonywać działania.
I to wcale nie jest rzadka sytuacja. Żeby chciało Ci się coś robić musisz bez dwóch zdań szczerze pragnąć celu. I wiedzieć o tym, że te działania Ci go zapewnią. Celowo użyłem stwierdzenia “wiedzieć”, nie “wierzyć”, gdyż tam gdzie wiara tam miejsce na zwątpienie.
I teraz Ci napisze dlaczego mimo wyznaczania sobie celów tak jak radzili wielcy guru nie wyrywało mnie z butów do działania. Funkcjonowałem inaczej. Ja bym to bardziej nazwał robieniem czegoś, żeby być konsekwentnym. Dlatego niektórzy są przeciwnikami tematu motywacji do działania. Oni twierdzą, że motywacja jest przereklamowana i nie należy się na niej skupiać tylko po męsku działać z konsekwencją, bo bez działania nie będzie rezultatów.
Natomiast w taki sposób można się wypalić. Lepiej jest działać pod natchnieniem i z uśmiechem na twarzy. A zamiast zmuszać się jakoś bardzo przypomnieć sobie smak Twojej nagrody. I motywacja do działania tworzy się sama przez się.
Dlaczego mimo wyznaczenia celów nie mam motywacji
Wracając do tematu. Teraz opowiem Ci dlaczego mimo wyraźnych celów nie odczuwasz motywacji do działania. A później przełożymy to na Twoją motywację do działania z kobietami.
Więc będąc młodym chłopakiem bez grosza przy duszy wyznaczyłem sobie cele. Wypisałem sobie, że chcę ważyć 80kg, mieć jaguara, zarabiać minimum kilkanaście tysięcy zł miesięcznie itp. Takich ćwiczeń robiłem pełno, więc czasami nawet znalazł się dom z widokiem na morze, międzynarodowe interesy i inne zamaszyste marzenia. Mówili “nie ograniczaj się tylko pisz nie zważając na to jak daleki od tego jesteś dziś“.
W efekcie miałem zeszyt naszpikowany celami, ale moja realna motywacja do działania pochodziła z chęci czystego sprawdzenia czy mogę zarobić powiedzmy 3, lub 4 tys zł. Wtedy zarabiałem średnio 1500zł-2500zł. Oczywiście w tamtym czasie nie zdawałem sobie nawet sprawy z tego co mnie realnie motywuje. Byłem konsekwentny w działaniu dlatego coś robiłem. A także zaciekawiony – a nóż może uda mi się osiągnąć jakiś sukces.
Z perspektywy czasu widzę, że problemem było to iż nie czułem tych celów.
Czym jest dobre “DLACZEGO”
Czemu wstając rano moja kartka z celami nie wyrywała mnie do pracy nad ich zrealizowaniem?
Cele były zbyt odległe
Prawda jest taka, że ważyłem wtedy ledwie ponad 60kg i całe wcześniejsze życie próbowałem przytyć. Mój cel ważenia 80kg był raczej pobożnym życzeniem, niż coś co czułem, że jest na wyciągnięcie ręki. Nie stać mnie wtedy było na rower, więc mając tego świadomość nie podpalałem się wizją posiadania jaguara. Cel zbyt był zbyt odległy. Miałem jedynie wciąż rosnący dług, którego nie udawało mi się ogarnąć. W moim wcześniejszym życiu brakowało dowodów na to, że jestem w stanie osiągnąć tego typu cele. A chociaż może dusza by chciała Jaguara to umysł mając do dyspozycji bazę wcześniejszych doświadczeń stał w opozycji. A jeśli nie ma jedności umysłu i ducha Twój cel się do Ciebie nie zbliża. Motywacja się nie powiększy. A dom z widokiem na morze? Serio?:)
Nie czułem tych celów dostatecznie mocno
Będąc w środowisku samorozwoju siłą rzeczy byłem zmuszony czytać przykłady celów. Wystarczy, że obejrzysz film “Sekret” i dowiesz się jak ludzie marzyli o milionach, pięknych posiadłościach, luksusowych furach i jak im się to pospełniało.
A co ciekawe wiele młodych osób będących w podobnym położeniu co ja wtedy zapożycza cudze marzenia. “No dobra, więc teraz czas na mnie i moje cele. No to oczywiście ja też chcę być bogaty i mieć super furę bla bla”. A w rzeczywistości mniejsza część z osób które takie cele wypisuje rzeczywiście ich pragnie. Bardziej działa to na zasadzie: “Nie miałbym nic przeciwko pięknej posiadłości i super furze”. A to jest ogromna różnica. I nie możesz się spodziewać tego, że będziesz miał motywację do działania jeśli Twój cel nie jest palący.
Wiesz co z rezultacie było moimi prawdziwymi i największymi pragnieniami? Nie wille i sportowe samochody. Był to przedwzmacniacz mikrofonowy, nagrywanie piosenek w jakości studyjnej i kolejna gorąca kobieta w łóżku.
Gdzieś dalej (coś co motywowało mniej) był samochód i chęć prowadzenia życia na poziomie. Ale kiedy zyskałem większą świadomość siebie czułem, że motywowało mnie uczucie bycia facetem, który ogarnia życie i ma poczucie dużej wartości własnej, a nie gadżety same w sobie. To było coś co faktycznie czułem i jakoś przemawiało do mojego serca. Chciałem być osobą na wyższym poziomie społecznym i było to szczere, nie zapożyczone pragnienie.
Motywacja do działania powstaje wtedy, gdy odkryjesz esencję
Im bardziej zyskiwałem samoświadomość tym bardziej zaskakiwała mnie natura moich prawdziwych pragnień. Musiałem zmierzyć się z tym, że o ile nie miałbym nic przeciwko dużemu domowi to większość radość daje mi przebywanie w naturze. Bardziej pociągało by mnie postawienie mniejszego domu na drzewie niż willi.
Milionów także nie pragnę samych w sobie. Bardziej motywuje mnie wizja kolejnego pobicia swoich rekordów i uczucie z tym związane. Jeśli chodzi o ciało teraz motywuje mnie dojście do wagi 80kg, bo znam smak ważenia 74kg. Jest to już cel, który czuje. Moja dusza mówi TAK. Mój umysł nie zaprzecza – ma jakieś dowody, że potrafię progresować i, że mi to służy.
Rozumiesz już o co chodzi?
Motywacja do działania z kobietami
Jeśli chcesz, aby motywacja do działania z kobietami Cię nie opuszczała to przede wszystkim musisz mieć jasną wizję tego po co to robisz. Odpowiedź w stylu: “żeby poznać więcej dziewczyn i mieć porównanie” mnie nie przekonuje. Ciebie pewnie też nie.
Musisz znaleźć jakąś płaszczyznę, która przemawia do Twojego serca. Czy jak chcesz zrealizować cel posiadania swojego ulubionego samochodu to motywuje Cię uzasadnienie typu: “chcę go kupić, żeby mieć transport i większą niezależność”? A może bardziej chodzi o to uczucie kiedy przyspieszasz? A może te kilka chwil w których zobaczą Cię w samochodzie gorące laski? Czy nie bardziej kręci Cię próżne uczucie bycia gościem z fajną furą? Na ogół to są właśnie prawdziwe motywacje.
A czy nie chcesz poznawać dziewczyn po to, żeby zobaczyć ich twarz jak sprawiasz im przyjemność? Czy nie chcesz zobaczyć jak jej idealny tyłek wygląda, gdy jest nagi i wypięty w Twoją stronę? Czy nie po to chcesz poznawać dziewczyny, żeby wyjeżdżać z nimi na szalone wypady? Czy nie po to, żeby Cię podziwiały i sprawiały, że czujesz się bardziej męski? Czy nie po to, żeby poczuć trochę szaleństwa i rokoszy?
Nie należy z tym walczyć. Powinieneś mieć świadomość tego po co naprawdę chcesz poznawać kobiety. Motywacja do działania z kobietami pojawi się jeśli wyraźnie wyobrazisz sobie chwilę której pragniesz. Jeśli nie masz seksualnych fantazji, a działa na Ciebie wizja wypicia herbaty pod kocem, przy filmie ze swoją jedyną to niech to będzie Twoim napędem do rozwoju w relacjach.
Ja na ogół wyobrażałem sobie scenę, którą chcę przeżyć. Np. wizualizowałem sobie jak wchodzę z nowo poznaną kobietą do mnie do mieszkania. Widziałem oczyma wyobraźni jak ona zdejmuje buty i stawia pierwsze kroki w moim mieszkaniu. Nawet teraz jak o tym piszę czuję w brzuchu jakie to wyjątkowe uczucie. Jaka wtedy jest pełnia w życiu kiedy coś takiego się dzieje.
Nie miałem mglistego obrazu na zasadzie: “chcę być lepszy z laskami”. To nic nie daje do motywacji. Uzmysławiałem sobie sceny, które naprawdę chcę przeżyć i których kształt przemawia do mojej próżności. To jest to!
Motywacja do działania dla Ciebie
Musisz zadbać o to, aby wypisać sobie bardzo osobiste pragnienia. One muszą Cię motywować, czyli być w Twoim zasięgu. Jeśli nigdy nie podchodziłeś do dziewczyn to może motywować Cię wizja wejścia na nowy level jakim jest bycie facetem, który wygrał z lękiem. Jaki to prestiż! Następnie uświadom sobie z detalami jaka chwila leży w obrębie Twoich pragnień. Może taka w której dziewczyna daje Ci do siebie numer?
Prawdopodobnie na tym etapie nie będzie Cię motywowało zostanie władcą haremu. Możesz tego w ogóle emocjonalnie nie poczuć będąc tu gdzie jesteś teraz.
Motywacja do działania pojawia się u ludzi świadomych swoich pragnień. Musisz umieć przekonać mnie dlaczego chcesz polepszyć swoje stosunki z płcią przeciwną. Nie przekonasz mnie byle argumentem. Muszę widzieć, że wiesz co mówisz i serio Cię to kręci.
Nie zapożyczaj cudzych marzeń
Niektórzy pytają mnie jak ja osiągnąłem te wszystkie sytuacje z kobietami o których pisałem choćby w mojej książce “Odkryte Karty”. Odpowiedź jest prosta. Ja nie musiałem się do niczego zmuszać, ani motywować.
Wizja doznania kolejnej porcji emocji jakie wiążą się z zagadaniem do dziewczyny wyrywała mnie z butów. Moje pragnienia były tak bliskie mojemu sercu, że stanowiły moje bardzo silne DLACZEGO. Dlaczego chcę poznawać kobiety? Serio chcesz to wiedzieć? To zarezerwuj dużo czasu i przygotuj się na gadkę maniaka. Tak to wyglądało. Wyobrażenie->pragnienie ->cel ->działanie.
Wszystko dobrze działało, bo cele były prawdziwe i w zasięgu. Umysł mówił : “Zrobiłeś to i to, więc porwij się na trochę więcej. Powinno Ci się udać”. Dusza mówiła: “Chcę! Pragnę!”, motywacja do działania pozostawała formalnością.
Zachęcam Cię do odwiedzenia poniższych linków:
Pokrewny wpis z techniką wydobywania z siebie osobistych wartości i pragnień – https://rafalzuber.pl/blog/jak-sie-zmienic-technika-ktora-zmienila-mi-zycie/
Ankietka do wypełnienia – https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLScXYJq2FCj6cTQ8PyZGYCPw3ehxnVzB2h3N2bod-s4Ez7LEhw/viewform